Goa – zapomniana klasyka
W ostatnich latach rynek planszówek zalała fala znakomitych eurogier. Absolutnie nie dziwię się graczom, którzy co rusz sięgają po najnowsze, gorące tytuły – nietrudno paść ofiarą tzw. cult of the new i zachwycać się wyłącznie współczesnymi grami, odstawiając na dalszy plan “ograne, nudne starocie”. Warto jednak zatrzymać się w pędzie poznawania nowości i od czasu do czasu sięgnąć po zakurzone, zalegające w głębi regału pudełka… Czytaj dalej