Dominion, czyli historia pewnego uzależnienia
Jakimś cudem przez wszystkie lata mojej planszówkowej kariery ani razu nie było mi dane zetknąć się twarzą w twarz z Dominionem. Nie znałem nikogo, kto posiadałby własny egzemplarz, nigdy też nie dołączyłem do grupy, która grała w niego podczas konwentów i spotkań planszówkowych. Dominion zdawał się dla mnie nie istnieć. Sytuacja zmieniła się, gdy za […]