Wprowadzone przez

Dominion, czyli historia pewnego uzależnienia

Jakimś cudem przez wszystkie lata mojej planszówkowej kariery ani razu nie było mi dane zetknąć się twarzą w twarz z Dominionem. Nie znałem nikogo, kto posiadałby własny egzemplarz, nigdy też nie dołączyłem do grupy, która grała w niego podczas konwentów i spotkań planszówkowych. Dominion zdawał się dla mnie nie istnieć. Sytuacja zmieniła się, gdy za […]

Ewolucja: Pochodzenie gatunków – karcianka skazana na wymarcie

Nie odkryję Ameryki mówiąc, że siadając do nowej gry chciałbym przede wszystkim wiedzieć, jak w nią grać. Podstawową cechą każdej planszówki powinna być dobrze napisana, klarowna instrukcja. Kupuję gotowy produkt i oczekuję, że w środku znajdę wszystko co potrzebne do rozegrania partii od początku do końca, bez konieczności uciekania się do pomocy w wersji elektronicznej. […]

Quadropolis – Kwadratopolice welcome to

Z grami ze stajni Days of Wonder mam słodko-gorzką relację. Byłem pod wielkim wrażeniem Five Tribes, ale Small World okazał się rozczarowujący – sympatyczny, ale zbyt mało zróżnicowany i na dłuższą metę zwyczajnie nudny (cóż, to temat na inną recenzję). Najnowszy tytuł spod szyldu tego wydawnictwa był więc dla mnie wielką niewiadomą. Mogłem się jedynie […]

Tajniacy – rewelacja: 9

Tegoroczny sylwester zabił mi ćwieka. Parę dni przed imprezą spojrzałem na półkę z grami. Cały stos strategicznych i ekonomicznych “eurosucharów”. Świetnie, doskonale. Tak, tak… zaraz coś się wybierze. Pomyślmy… Impreza na trzy parki, z których jedna nie siedzi zbyt mocno w temacie gier (w chwili publikacji tej recenzji końcówka tego zdania jest już nieaktualna. Bardzo.). […]

Troyes – historia pisana przez k6

Nie wiem, czy macie w zwyczaju puszczać nastrojową muzykę podczas gry w planszówki. Jeśli nie, możecie zapoczątkować nową, świecką tradycję i zanurzyć się w klimat średniowiecza tytułowym kawałkiem Arcana z płyty Cantar de Procella już na etapie czytania o nich ;). Fantastyczny, mroczny krążek. Włączone? No to zaczynamy.

Five Tribes – dżinny z mankali

Zacznę od krótkiej lekcji historii. Podtytuł Five Tribes, czyli The Djinns of Naqala, nie wziął się znikąd. Główny mechanizm gry zaczerpnięty jest z mankali (ang. mancala), a więc pewnej grupy gier o zbliżonych regułach, które powstały jeszcze w czasach starożytnych. Słowo mancala wywodzi się od arabskiego naqala, co oznacza „poruszać się”. Gdy zapoznacie się z […]

Sztuka Wojny – wiedzieć, które bitwy przegrać

“Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem.” – Sun Tzu, Sztuka Wojny Z głośników dobiega klimatyczna ścieżka dźwiękowa z filmu Hero. Przy stole, naprzeciw siebie, siada […]

Abyss – lordowie z podwodnego królestwa

Drogi Czytelniku, czy widziałeś kiedyś zwiastun gry planszowej? Jeśli nie, warto nadrobić zaległości: –> klik. Smakowite, prawda? To właśnie Abyss. Po Cykladach Bruno Cathala dostał ode mnie wysoki kredyt zaufania i ze wzmożoną uwagą zacząłem śledzić jego plany wydawnicze. Trudno się temu dziwić, wszak zrobił rewelacyjną grę, w dodatku wydaną na światowym poziomie. Poprzeczka została […]

Zamki Burgundii – walka o wpływy w Dolinie Loary

Swoją przygodę z grami autorstwa Stefana Felda rozpocząłem od Trajana. Ten tytuł urzekł mnie już od pierwszej rozgrywki i z każdą kolejną partią konsekwentnie umacniał swoją pozycję w gronie gier, po które sięgam najchętniej. Apetyt na kolejne dzieła pana Felda rósł w miarę jedzenia i w pewnym momencie osiągnął wartość krytyczną – dalsze powstrzymywanie się […]

Jaipur, czyli siła nabywcza wielbłąda

– Kam kam maj frend, speszal prajs, dżast for ju! Nagabywanie indyjskiego handlarza staje się coraz bardziej uciążliwe. Koleś wciska ci stary, podarty dywan, worek „wyjątkowych przypraw” i kilogram żelastwa udającego ekskluzywną zastawę stołową. Nie jesteś zainteresowany? A co powiesz na dwa „najprawdziwsze diamenty” i trzy dorodne wielbłądy jego teścia? Nie? No, ale czterech wielbłądów […]